czwartek, 15 listopada 2007

Chevrolet i jego nowy Beat

Chevrolet Beat, najpopularniejszy z trzech koncepcyjnych pojazdów mini, które były w tym roku prezentowane na salonach samochodowych na całym świecie oraz w internecie, posłuży za inspirację dla nowego modelu produkcyjnego, który będzie sprzedawany na całym świecie. Chevrolet ogłosił tę informację 14 listopada podczas Salonu Samochodowego w Los Angeles.

Na decyzję o produkcji wyrazistego samochodu mini na bazie koncepcyjnego modelu Beat wpływ miała internetowa ankieta, w której uczestniczyło niemal 1,9 miliona respondentów. Wstępna produkcja przeznaczona będzie na rynki poza USA i rozpocznie się w połowie 2009 roku.

„Klienci przemówili. Liczba głosujących trzykrotnie przewyższyła wcześniejsze ankiety prowadzone przez GM wśród konsumentów, co jest dla nas dowodem, że Beat spodobał się klientom na całym świecie” – powiedział Ed Peper, dyrektor generalny Chevroleta. – „Byliśmy w firmie pod ogromnym wrażeniem pozytywnej reakcji na wszystkie trzy wersje koncepcyjne, ale Beat okazał się zdecydowanym zwycięzcą”.

Model produkcyjny będzie miał w sobie coś z ducha pełnego ekspresji modelu koncepcyjnego Beat dzięki niewielkim, korzystnym dla jazdy w mieście wymiarom i małolitrażowemu, bardzo oszczędnemu silnikowi. Poszerzy on globalny portfel modeli Chevroleta, sprzedawanych w ponad 120 krajach, i zapewni tej marce pozycję lidera w segmencie samochodów mini, najszybciej rozwijającym się segmencie rynku motoryzacyjnego na świecie.

„Oszczędne i przyciągające uwagę doskonałym wyglądem samochody to podstawowe wartości Chevroleta, a nowy model produkcyjny doskonale się do nich dostosowuje” – powiedział Peper. – „Będzie on sprzedawany na całym świecie na różnorodnych rynkach”.

Beat i inne pojazdy koncepcyjne objęte ankietą powstawały przede wszystkim w należącym do GM Studiu Projektowym w Bupyeong w Korei Południowej, a w pracach uczestniczyli również inżynierowie globalnej sieci. Ponieważ Korea Południowa będzie najważniejszym rynkiem dla tego samochodu, jego produkcja rozpocznie się właśnie tam.

Początki modelu Beat

Beat zadebiutował w 2007 r. podczas Salonu Samochodowego w Nowym Jorku wraz z dwoma innymi modelami, Groove i Trax. Wszystkie przeznaczone były dla ludzi młodych żyjących w mieście i łączyły w sobie energię, różnorodność i ekscytację życia miejskiego, a przy tym były atrakcyjne, oszczędne i reprezentowały wysoką wartość.

Koncepcyjny model Beat zaprojektowano i zbudowano przy wykorzystaniu procesu Globalnego Rozwoju Produktu GM, stworzonego na bazie najlepszych praktyk z całego świata. Integruje on design, działania techniczne, napęd i produkcję, gwarantując, że każdy program obejmujący dany pojazd spełnia założenia jakościowe, czasowe i biznesowe, a jednocześnie odpowiada na potrzeby rynków lokalnych.

W ramach procesu globalnego rozwoju produktu GM zwiększa do maksimum umiejętności i możliwości swoich ośrodków designu i działań technicznych rozlokowanych na całym świecie. Korzysta przy tym z takich narzędzi jak projektowanie wirtualne i sieć techniczna, które umożliwiają inżynierom i konstruktorom współpracę na poziomie globalnym.

Produkcja pojazdu na podstawie koncepcyjnego modelu Beat łączy te zasoby, w odpowiednim momencie wprowadzając na rynek samochód odpowiedniej wielkości o niewielkim wpływie na środowisko naturalne.

Źródło: Chevrolet, fot. Chevrolet

Nowa Agila - oszczędna i przyjazna środowisku


Nowa Agila - oszczędna i przyjazna środowisku Najlepszym lekarstwem na rosnące ceny paliw jest niższy poziom spalania. I tu Opel ma wyjątkowo dobre wieści: nowa Agila, która zadebiutowała podczas Salonu Samochodowego we Frankfurcie i będzie w sprzedaży od wiosny 2008 roku, może poszczycić się najniższym zużyciem paliwa ze wszystkich wersji silnikowych.

Przy spalaniu pięciu litrów paliwa na 100 km w Agili 1.0 i zaledwie 4,5 litra na 100 km w Agili 1.3 CDTI (średnie zużycie paliwa zgodnie ze normą UE) ten mini-samochód jest naprawdę oszczędny. Poziom emisji CO2 dla obu jednostek silnikowych wynosi około 120 g/km.
Nowa Agila – z silnikiem benzynowym lub wysokoprężnym – spełnia ograniczenia dotyczące emisji spalin w kilku krajach europejskich i korzysta ze specjalnych ulg podatkowych. Ten oszczędny, przestronny, pięciomiejscowy samochód uzyskuje te doskonałe wyniki bez dodatkowej – i kosztownej – technologii hybrydowej.

Podzielenie emisji CO2 pomiędzy pięciu potencjalnych pasażerów Agili plasuje ten miejski samochód niemal na pierwszym miejscu listy najbardziej ekonomicznych pojazdów: przy 24 g/CO2 na kilometr i pasażera w pełni załadowana Agila jest wyjątkowo przyjazna dla środowiska. W przeciwieństwie do modeli konkurencyjnych nowy kompaktowy Opel zarejestrowany jest do przewozu pięciu osób, jest wyposażony w pięć trzypunktowych pasów bezpieczeństwa i standardowo występuje w wersji pięciodrzwiowej. Agila 1.2 także zapewnia oszczędność i niski poziom emisji spalin: średnie zużycie paliwa 5,5 litra na 100 km odpowiada emisji 131 g/CO2 na kilometr lub 26,2 g/CO2 na pasażera.

Pomimo imponującej oszczędności nowy Opel Agila nie idzie na żadne kompromisy, jeśli chodzi o technologię czy wyposażenie. Pasażerowie wciąż siedzą w pełni wyprostowani, a linia dachu została dynamicznie obniżona i przechodzi teraz płynnie ku tyłowi. Pomaga to uzyskać współczynnik oporu powietrza o wartości 0,35 – to stosunkowo niski wynik jak na samochód tej wielkości. Miejskie autko jest obecnie o 20 cm dłuższe, o sześć cm szersze, ale o siedem cm niższe niż poprzednik.

Jako samochód miejski Agila posiada także mnóstwo schowków i pojemników na drobiazgi. Ale nie to jest najważniejsze. Pomimo kompaktowych rozmiarów nowy Opel ma wyjątkowo obszerny bagażnik. Jego standardowa pojemność do wysokości rolety wynosi 225 litrów, co wystarcza na przykład na wózek dziecięcy. Jedno przekręcenie uchwytu powoduje złożenie oparcia tylnej kanapy, co zwiększa przestrzeń bagażową aż do 1050 litrów – to najlepsza wartość w tym segmencie rynku. Oparcie i siedzisko tylnej kanapy dzieli się ponadto w proporcji 60:40, zapewniając jeszcze większą elastyczność.

Źródło: GM

BMW po drugim dniu testów w Barcelonie

W środę Robert Kubica i Nick Heidfeld ponownie pojawili się na torze Catalunya, aby kontynuować pracę nad rozwojem bolidu na sezon 2008. Obaj kierowcy przejechali łącznie 139 okrążeń, z czego Nick Heidfeld aż 102.

Przy suchej nawierzchni i temperaturze otoczenia wynoszącej 17 stopni Celsjusza kierowcy wraz z ekipą testową kontynuowali pracę nad przystosowaniem standardowej jednostki sterującej ECU, której będą musiały używać wszystkie zespoły w sezonie 2008.

Jak podaje oficjalna strona zespołu, równolegle testowano także kilka nowych części mechanicznych i innych elementów, które są projektowane z myślą o nowym bolidzie F1.08. Właśnie z powodu tych części i problemów jakie spowodowały, Robert Kubica nie był w stanie przejechać założonej ilości okrążeń.

Kolejnego dnia testów na torze ponownie pojawią się obaj podstawowi kierowcy zespołu, którzy będą kontynuować prace nad zbieraniem informacji i danych o nowym układzie elektronicznym ECU. Nick Heidfeld wyjedzie na tor bolidem z nadwoziem oznaczonym F1.07-08 (dotychczas używane było F1.07-04), będącym projektem przejściowym pomiędzy konstrukcją F1.07, a F1.08.

Źródło: formula1.pl

Hyundai i30 CRDi lepszy od hybryd

Skomplikowana i bardzo droga technologia hybrydowa ma już godnego konkurenta w postaci czystego silnika wysokoprężnego Clean diesel. Dowodem potwierdzającym wyższość technologii czystych diesli jest wygrana nowego Hyundaia i30 1.6 CRDi w wyścigu Panasonic World Solar Challenge, który odbył się w zeszłym miesiącu w Australii.

i30 pokonał innych konkurentów wyposażonych w jednostki wysokoprężne i silniki hybrydowe, uzyskując najniższe spalanie oraz najniższy poziom emisji szkodliwych gazów do atmosfery.

Startujący w klasie Greenfleet Technology Class i30 CRDi zużył zaledwie 3,2 litra oleju napędowego na 100 km i wydzielił 97 g CO2 na każdy przebyty kilometr trasy z Darwin do Adelaide liczącej w sumie 3000 km. Wynik ten pozwolił pokonać nie tylko hybrydową Toyotę Prius, ale także inne auta z silnikami diesla, takie jak Audi, Peugeot, a nawet motocykl BioBike.

„i30 jest praktyczną i przystępną cenowo alternatywą dla drogiej i skomplikowanej technologii hybrydowej. Samochód wyposażony w czysty silnik diesla spala mniej paliwa i wydziela dużo mniej szkodliwych substancji,” powiedział dr Hyun-Soon Lee, prezes oddziału badawczo-rozwojowego Hyundai-Kia.

Dla porównania, Leaseplan Toyota Prius zużyła 5,6 litra paliwa na 100 km i wydzieliła 146g CO2 na jeden kilometr. Peugeot 207 HDi spalił 3,9 litra oleju napędowego na 100 km i wydzielił 118g CO2 na jeden kilometr. Co ciekawe, Team Ethanol Saab BioPower (85 procent etanolu i benzyna bezołowiowa) zużył 9,3 litra paliwa na 100 km i oddał do atmosfery 148g CO2 na jeden kilometr.

Wane Eckersley – były mechanik F1 mistrza świata Alana Jonesa – i jego kolega z zespołu Hyundaia John Cadogan usiedli za kierownicą i30 podczas trwającej siedem dni wyprawy, której trasa przebiegała przez Alice Springs i inne regionalne centra Australii.

Zaprojektowany w Centrum Badawczo-Rozwojowym w Russelsheim, i30 powstał z myślą o spełnieniu oczekiwać i wymagań europejskich klientów. i30 został wyposażony w zaawansowany silnik wysokoprężny o pojemności 1.6-litra z systemem bezpośredniego wtrysku paliwa common rail. Silnik CRDi został dodatkowo wyposażony w turbosprężarkę o zmiennej geometrii, która dostarcza odpowiedniej ilości powietrza przy każdej prędkości obrotowej silnika. W samochodzie zastosowano także układ kierowniczy z elektrycznym wspomaganiem, pozwalającym oszczędzić paliwo oraz ograniczającym straty energii, co stanowi główny problem w przypadku konwencjonalnych układów z hydraulicznym wspomaganiem.

Koncern Hyundai przeznacza rocznie blisko 6 miliardów dolarów na prace badawczo-rozwojowe. Duża część tego budżetu przeznaczona jest na rozwijanie technologii przyjaznych środowisku, takich jak czyste silniki diesla, elektryczne pojazdy hybrydowe i elektryczne pojazdy napędzane ogniwami paliwowymi.


Źródło: Hyundai