Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chevrolet. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Chevrolet. Pokaż wszystkie posty

sobota, 20 września 2008

Chevrolet Volt

Historia General Motors zaczyna się nieco wcześniej niż 16 września 1908 roku. Ale w tym właśnie dniu Willam Durant zarejestrował spółkę General Motors Company. I nieprzerwanie do 2007 roku była największym producentem samochodów na świecie. Prawdopodobnie na tę okoliczność szefowie giganta postanowili przygotować coś specjalnego. Wybór padł na Chevroleta, samochód niedalekiej przyszłości z napędem elektrycznym.

Marka Chevrolet jest od 1911 roku nierozerwalnie związana z koncernem GM, jak zgodne małżeństwo.

Model zapewnia "elektryczne" szusowanie miejskimi aglomeracjami na dystansie 60 km z prędkością 64 km/h. Benzyna jest niepotrzebna, brakuje spalin, a ładowanie odbywa się z... gniazdka elektrycznego 230 V (120 woltów w Stanach Zjednoczonych). O kosmicznych przyspieszeniach i rolowaniu asfaltu GM milczy. Są za to wymierne oszczędności. Ale czy to się spodoba polskim kierowcom?

Projekt seryjnego Volta ewoluował stopniowo, jego wersję przedprodukcyjną zaprezentowano rok temu na Międzynarodowym Salonie Samochodowym w Detroit.

- Premiera produkcyjnej wersji Volta jest wspaniałym początkiem dla naszego drugiego stulecia - powiedział Rick Wagoner, dyrektor generalny GM

- Volt symbolizuje silne zaangażowanie GM w przyszłość, to jest rodzaj innowacji technologicznych jakich potrzebuje nasza branża, aby sprostać dzisiejszym i przyszłym wyzwaniom dotyczącym energii i ochrony środowiska - dodał Wagoner

W tego typu pojazdach aerodynamika gra kluczową rolę. Projektanci GM stworzyli samochód seryjny o zwartej linii nadwozia i małym Cx (poniżej 0,297). Aczkolwiek w modelu produkcyjnym zachowano wiele charakterystycznych cech stylizacji pojazdu koncepcyjnego: zamknięta osłona chłodnicy, graficzny obrys tyłu, zewnętrzne lusterka, światła LED i wiele innych.

Dzięki ścisłej współpracy inżynierów od aerodynamiki Chevroleta ze specjalistami GM, zespoły projektantów i stylistów stworzyły życiowy projekt. Setki godzin spędzonych w tunelu aerodynamicznym nie poszły na marne, opływowa sylwetka i niski Cx w połączeniu z nowatorskim napędem pozwoliły osiągnąć założony cel, czyli zasięg do 60 km (w cyklu MVEG) - bez użycia benzyny i emitowania salin.

Przestrzeń w środku zadowoli malkontentów

Wewnątrz, Volt oferuje przestrzeń, komfort, wygodę i elementy bezpieczeństwa nie gorsze niż w pięciomiejscowym sedanie. Nowoczesne przełączniki, atrakcyjne materiały, dwa wyświetlacze informacyjne i dotykowy system audio-nawigacyjny (zintegrowany ze zmianą biegów), odróżniają wnętrze hatchbacka od innych, zwykle szarych i podobnych do siebie samochodów na rynku.

W środku nowinki techniczne

Kierowca musi się przyzwyczaić do nowatorskiego pulpitu przypominającego kokpit samolotu sportowego.

- ciekłokrystaliczny wyświetlacz wskazań przyrządów, konfigurowany przez kierowcę,

- 180-milimetrowym dotykowy wyświetlacz TXT informacyjny w standardzie,

- dotykowe przełączniki systemu klimatyzacji i centrum audio,

- opcjonalny system nawigacji z pokładowym twardym dyskiem do nawigacji i muzyki w formacie mp3,

- w standardzie Bluetooth i USB/iPod do transferu muzyki

Volt zapewne zapewne będzie prekursorem nowatorskich pojazdów ekologicznych wprowadzając serię E-REV (Extended-Range Electric Vehicle) tj. pojazd z napędem elektrycznym o zwiększonym zasięgu).

Jak to pracuje?

Większości czytelników Chevrolet Volt kojarzy się z podręcznikowym napędem hybrydowym jak w Lexusie, Toyocie czy Hondzie. Ale to tylko pozory. W rzeczywistości Volt wykorzystuje energię elektryczną podczas rozpędzania i jazdy z zadaną prędkością. W podróży, powyżej 64 km, hatchback jest doładowywany energią z 16-kWh akumulatora litowo-jonowego.

Po wyczerpaniu energii akumulatora, do pracy wchodzi mały silnik iskrowy zasilany benzyną E85 (etanol 85 proc, benzyna 15 proc.), który napędza generator. Wirujące pole magnetyczne maszyny synchronicznej (poprzez układy dopasowujące i falowniki), niezauważalnie i bezszelestnie zaczyna dostarczać energię elektryczną. Energia jest wystarczająca by zasilić elektryczną jednostkę napędową o mocy 111 kW i na dokładkę, buforowo podładować akumulator.

Taki tryb działania wystarcza na sprawne poruszanie się w miejskiej aglomeracji czy dojechanie do punktu ładowania. To taki wentyl bezpieczeństwa dla kierowcy podświadomie przeczuwającego wyczerpywanie się energii elektrycznej. Teraz nie musi się obawiać, że stanie w popegerowskim złomowisku szukając gniazdka 230 woltów.

Parkując w domowym garażu wkładasz tylko wtyczkę do gniazdka

Volt może być podłączany bezpośrednio do sieci 230V. Przetwornice pomagają naładować baterię, w forsownym trybie, w ciągu 3 godzin. Wersja amerykańska (120 woltów) potrzebuje ok. 8 godzin do pełnego naładowania.

Czas ładowania oczywiście zmniejsza się, jeśli akumulator nie został do końca rozładowany. Dodajmy, iż w przypadku akumulatora kwasowego jego całkowite rozładowanie tj. poniżej 1,11 wolta na ogniwo powoduje bezpowrotną utratę pojemności i zdolności rozruchowej. Takiego defektu nie znajdziemy w akumulatorze litowo-jonowym.

Konstruktorzy GM szacują, że pełne naładowanie, które zapewni napędowi zasięg co najmniej 60 km, będzie kosztowało mniej niż euro za nocne ładowanie.

Co z dynamiką i rolowaniem asfaltu?

Volt oferuje dynamiczną jazdę przy bezszelestnej jeździe. Ponad 220 ogniw litowo-jonowych, połączonych szeregowo dostarcza wystarczającej mocy. Elektryczna jednostka napędowa Chevroleta generuje 111 kW i 370 Nm. Pozwala to na rozpędzenie hatchbacka do 164 km/h. Jest nieźle!

Niestety niewiele jeszcze wiemy o przeniesieniu momentu obrotowego na koła i ewentualnym napędzie 4x4.

Kalkulacja kosztów

GM szacuje, że eksploatacja Volta będzie kosztowała około 2-3 eurocenty za kilometr. W porównaniu do 12 eurocentów za kilometr jazdy na benzynie zaczyna być optymistycznie.

Przechodząc na nocną taryfę opłat za prąd, GM szacuje, że każdy kilometr Volta będzie stanowił jedną szóstą kosztów pojazdu zasilanego benzyną.

Volt będzie produkowany (prawdopodobnie) w zakładach GM Hamtramck, Detroit. Bossowie koncernu oczekują jednak rządowego dofinansowania projektu. I nie są bez szans. Rozpoczęcie produkcji seryjnej w USA zapowiedziano na koniec 2010 roku.


Źródło: autoflesz.pl, Motorauthority, fot. Chevrolet

niedziela, 24 sierpnia 2008

Nowy Chevrolet Cruze

Nowy Chevrolet Cruze - pierwsze oficjalne zdjęcia Pierwsze zdjęcia zupełnie nowego sedana Cruze, który będzie miał światową premierę w październiku podczas Salonu Samochodowego w Paryżu, ujawniają dynamiczne czterodrzwiowe coupe, o ekscytującej i nowoczesnej stylistyce.

Dostępny na rynku europejskim od marca przyszłego roku, Cruze ukazuje niezwykłą reinterpretację tradycyjnego stylu Chevroleta, charakteryzującą się nowym globalnym językiem projektowania, który staje się znakiem szczególnym wszystkich nowych produktów marki Chevrolet.

Łukowata linia dachu, rozciągająca się od ostro pochylonej szyby przedniej do nachylonych słupków tylnych oraz krótki zwis tylny, wnoszą proporcje sportowego coupe do kompaktowego sedana.

Szerszy i dłuższy od większości swych rywali, Cruze ma agresywny i zdecydowany wygląd dzięki dużemu rozstawowi osi. Atrakcyjny profil Cruze'a dopasowany jest do śmiałej stylizacji przodu wraz z dużymi obudowami lamp przednich, które opasują przednie narożniki oraz rozciągają się na błotniki oraz rzeźbioną maskę. Do innych wyróżniających się motywów należą wklęsłe płaszczyzny, dwuczęściową osłona chłodnicy oraz koła wysunięte poza linię karoserii ("wheels-out/body-in"). Wnętrze Cruze'a charakteryzuje się motywem projektowym „twin cockpit" po raz pierwszy wprowadzonym w Corvette, „ikonie" samochodów sportowych.

"Naszym celem przy projektowaniu Cruze'a była śmiałość, ale nie rewolucja" mówi główny projektant, Taewan Kim. „Chcieliśmy wykonać duży krok naprzód, wyraźnie akcentując wspólny design dla produktów Chevroleta na całym świecie".

Goście Paris Show zobaczą, w jakim stopniu nowoczesny model ma swe odzwierciedlenie w jakości wnętrza Cruze'a. Zastosowanie ziarnistych powierzchni, miękkich w dotyku materiałów, lekko błyszczących paneli, zapewnia wysokiej jakości przestrzeń, która odzwierciedla czysty, harmonijny styl karoserii.

W czasie premiery na rynku europejskim Cruze będzie dostępny z 16-zaworowymi silnikami benzynowymi 1.6 l, 112 KM (82kW) oraz 1.8 l, 140 KM (103kW) z systemem zmiennych faz rozrządu (VVT) zarówno dla zaworów wlotowych, jak i wylotowych, zapewniając większą moc oraz lepszą ekonomię zużycia paliwa, a także niższą emisję spalin. Nowy 2-litrowy turbo-diesel o mocy 150 KM (110kW) i momencie obrotowym 320 Nm, zapewnia moc przy większej oszczędności paliwa. Pięciobiegowe manualne skrzynie biegów oraz nowoczesne sześciobiegowe przekładnie automatyczne, po raz pierwszy zastosowane w segmencie samochodów kompaktowych Chevroleta, uzupełniają ofertę układu przeniesienia napędu.

Zwiększając sprzedaż w Europie o 23% w ciągu pierwszych 6 miesięcy 2008 r., Chevrolet jest najszybciej rozwijającą się marką GM. Nadejście Cruze'a wprowadza dynamiczny program wdrażania nowych produktów, który powinien przyczynić się do jeszcze większego sukcesu.

"Jesteśmy dumni, że Europa przoduje we wprowadzaniu tego globalnego produktu" powiedział Wayne Brannon, dyrektor generalny Chevrolet Europe. „Chevrolet zawsze popierał wyraziste wartości, a Cruze zapewnia spełnienie takich obietnic, jak nigdy przedtem. Definiuje on te wartości od nowa swoim wyglądem, jakością, materiałami oraz stylem. Dopasowanie i wykończenie ustala nowe standardy dla tego segmentu w Europie".

Chevrolet Cruze będzie dostępny w Europie w marcu 2009 r., a następnie pojawi się na innych rynkach światowych z silnikami dostosowanymi do wymagań regionalnych.

Źródło: GM, fot. Chevrolet

sobota, 2 sierpnia 2008

Nowy Chevrolet Camaro oficjalnie

Oto drugi amerykański samochód przedstawiony w tym roku, po który będą ustawiać sie kolejki chętnych. Oto nowy Chevrolet Camaro w całej okazałości.

Pierwsza połowa tego roku należała do Dodge'a, którego nowe wcielenie Challengera zostało przyjęte gromkimi brawami. Zachwyceni klienci w kilka tygodni po oficjalnej prezentacji wykupili całą produkcję tego auta planowaną na ten rok!

Ci którzy nie zdążyli złożyć zamówień na Challengera, mogą wkrótce zacząć szturmować salony sprzedaży Chevroleta. Powodem jest nowe Camaro, które ku uciesze fanów tego modelu niewiele zmieniono względem jego koncepcyjnej wersji. W przeciwieństwie do Dodge'a projektanci GM zdołali przekonać księgowych, aby wnętrze jak najmniej odbiegało od ich pierwotnej wizji. W efekcie mamy do czynienia z najładniejszym Chevroletem od czasu śmierci Elvisa Presleya. I to nie tylko z zewnątrz, gdzie wystające nadkola, groźnie wyglądający przedni grill i wspaniale zaprojektowany pas tylni z lampami zaopatrzonymi w diody LED zachęca do randki z tym legendarnym modelem Chevy.

Wewnątrz prawdziwy "retro look" z ogromnymi tarczami zegarów, czterema wskaźnikami na środkowym tunelu i nową doskonale wyglądającą kierownicą z aluminiową wstawką w jej dolnej części. Zamiast sięgać do magazynów części Daewoo, które należy do koncernu GM, wnętrze Camaro zaprojektowano praktycznie od nowa. I nawet jeśli (co bardzo prawdopodobne) wykonano je z twardego jak skała plastiku i tak wygląda lepiej, niż jakiekolwiek inne powstałe za oceanem w ostatnich latach.

To nie koniec niespodzianek. Jest nadzieja, że nowe Camaro oprócz fajnego wyglądu będzie też w stanie pokonywać zakręty i prowadzić się lepiej od psa. A to dzięki zupełnie nowemu wielowahaczowemu zawieszeniu i systemowi stabilizacji toru jazdy o nazwie StabilTrak. Ponadto w Camaro osiągnięto niemal idealny rozdział mas na osie wynoszący 52/48.

Kultowe auto Ameryki będzie dostępne w czterech wariantach wyposażenia: podstawowej LS, bogatszej LT, oraz najmocniejszej tradycyjnie u Chevroleta zwanej SS. Pojawi sie też widoczny na zdjęciach model ze sportowym pakietem RS. W jego skład wchodzą między innymi: lampy ksenonowe ze świecącymi obwódkami "a'la angel eyes", spoilery oraz 20-calowe aluminiowe obręcze kół. Pakiet RS zamówić będzie można jedynie do wersji LT i LS.

Na początku pod maską Camaro oferowane będą dwie jednostki benzynowe do wyboru: 3,6 V6 o mocy 300KM i maksymalnym momencie obrotowym 370 Nm, oraz potężny silnik 6,2 litra V8 oznaczony jako LS3 przejęty z Corvette. Jego moc maksymalna to 422 KM, zaś maksymalny moment obrotowy to godne podziwu 553 Nm! Z tym silnikiem współpracować będzie jedynie 6-biegowa manualna skrzynia biegów TR6060, a potężne V8 dostępne będzie w tylko w najmocnieszym Camaro SS.

Ci, którzy z jakichś niezrozumiałych względów wolą automat, dostaną nieco słabszą wersję tego silnika. To motor oznaczony jako L99 V8 bazujący na jednostce LS3. Wyposażono go w system Active Fuel Management odłączający zasilanie dla 4 cylindrów i działający podobnie do układu MDS stosowanego przez Chryslera. Zamiast 422 ma "tylko" 416 koni mechanicznych, a moment obrotowy wynosi w tym przypadku 535 Nm. Sprzężono go z automatyczną pzrekładnią Hydra-Matic 6L80 o 6 przełożeniach. Według GM, zapotrzebowanie na paliwo tej wersji Camaro ma tylko nieznacznie przewyższać apetyt modelu z silnikiem V6.

Na razie nie wiadomo kiedy pojawi się zapowiadany wariant Camaro napędzany 4-cylindrowym silnikiem benzynowym 2,4 litra z doładowaniem o mocy około 200 KM.
Wiadomo za to, że kolejna udana amerykańska interpretacja "muscle-car" pojawi się w sprzedaży za oceanem na początku 2009 roku, a głównymi konkurentami Camaro obok Dodge'a Challenger będą Ford Mustang i Nissan 350Z.

Czy Camaro pojawi się w Europie? Bardzo, ale to bardzo tego chcemy!

Źródło: WCF,GM, Informacja Mototarget

sobota, 15 grudnia 2007

Pierwsze zdjęcie produkcyjnej wersji Chevroleta Volt

Koncern General Motors zaprezentował oficjalne zdjęcie drogowej wersji Chevroleta Volt - pierwszego modelu produkcyjnego zasilanego akumulatorami.

Chevrolet Volt to pojazd elektryczny napędzany za pomocą akumulatora, ale wyposażony też w silnik benzynowy, który może zostać wykorzystany w celu wytworzenia dodatkowej mocy elektrycznej umożliwiającej przebycie większego dystansu.

Ten samochód można naładować do pełna, podłączając go do gniazda o napięciu 110 V na około sześć godzin dziennie. Kiedy jego litowo-jonowy akumulator jest naładowany do maksimum, Volt może przejechać po mieście ponad 60 kilometrów, korzystając tylko z energii elektrycznej. Kiedy zaś akumulator wyczerpie się, uruchamiany jest 3-cylindrowy turbodoładowany silnik, który pracuje przy stałych obrotach, aby wytworzyć prąd elektryczny i ponownie naładować akumulator.

W tym momencie prowadzone są testy w tunelu aerodynamicznym. Pierwsze egzemplarze trafią do klientów najprawdopodobniej w 2010 roku.

Źródło: Autocar, GM, fot. GM, informacja Moto Target

czwartek, 15 listopada 2007

Chevrolet i jego nowy Beat

Chevrolet Beat, najpopularniejszy z trzech koncepcyjnych pojazdów mini, które były w tym roku prezentowane na salonach samochodowych na całym świecie oraz w internecie, posłuży za inspirację dla nowego modelu produkcyjnego, który będzie sprzedawany na całym świecie. Chevrolet ogłosił tę informację 14 listopada podczas Salonu Samochodowego w Los Angeles.

Na decyzję o produkcji wyrazistego samochodu mini na bazie koncepcyjnego modelu Beat wpływ miała internetowa ankieta, w której uczestniczyło niemal 1,9 miliona respondentów. Wstępna produkcja przeznaczona będzie na rynki poza USA i rozpocznie się w połowie 2009 roku.

„Klienci przemówili. Liczba głosujących trzykrotnie przewyższyła wcześniejsze ankiety prowadzone przez GM wśród konsumentów, co jest dla nas dowodem, że Beat spodobał się klientom na całym świecie” – powiedział Ed Peper, dyrektor generalny Chevroleta. – „Byliśmy w firmie pod ogromnym wrażeniem pozytywnej reakcji na wszystkie trzy wersje koncepcyjne, ale Beat okazał się zdecydowanym zwycięzcą”.

Model produkcyjny będzie miał w sobie coś z ducha pełnego ekspresji modelu koncepcyjnego Beat dzięki niewielkim, korzystnym dla jazdy w mieście wymiarom i małolitrażowemu, bardzo oszczędnemu silnikowi. Poszerzy on globalny portfel modeli Chevroleta, sprzedawanych w ponad 120 krajach, i zapewni tej marce pozycję lidera w segmencie samochodów mini, najszybciej rozwijającym się segmencie rynku motoryzacyjnego na świecie.

„Oszczędne i przyciągające uwagę doskonałym wyglądem samochody to podstawowe wartości Chevroleta, a nowy model produkcyjny doskonale się do nich dostosowuje” – powiedział Peper. – „Będzie on sprzedawany na całym świecie na różnorodnych rynkach”.

Beat i inne pojazdy koncepcyjne objęte ankietą powstawały przede wszystkim w należącym do GM Studiu Projektowym w Bupyeong w Korei Południowej, a w pracach uczestniczyli również inżynierowie globalnej sieci. Ponieważ Korea Południowa będzie najważniejszym rynkiem dla tego samochodu, jego produkcja rozpocznie się właśnie tam.

Początki modelu Beat

Beat zadebiutował w 2007 r. podczas Salonu Samochodowego w Nowym Jorku wraz z dwoma innymi modelami, Groove i Trax. Wszystkie przeznaczone były dla ludzi młodych żyjących w mieście i łączyły w sobie energię, różnorodność i ekscytację życia miejskiego, a przy tym były atrakcyjne, oszczędne i reprezentowały wysoką wartość.

Koncepcyjny model Beat zaprojektowano i zbudowano przy wykorzystaniu procesu Globalnego Rozwoju Produktu GM, stworzonego na bazie najlepszych praktyk z całego świata. Integruje on design, działania techniczne, napęd i produkcję, gwarantując, że każdy program obejmujący dany pojazd spełnia założenia jakościowe, czasowe i biznesowe, a jednocześnie odpowiada na potrzeby rynków lokalnych.

W ramach procesu globalnego rozwoju produktu GM zwiększa do maksimum umiejętności i możliwości swoich ośrodków designu i działań technicznych rozlokowanych na całym świecie. Korzysta przy tym z takich narzędzi jak projektowanie wirtualne i sieć techniczna, które umożliwiają inżynierom i konstruktorom współpracę na poziomie globalnym.

Produkcja pojazdu na podstawie koncepcyjnego modelu Beat łączy te zasoby, w odpowiednim momencie wprowadzając na rynek samochód odpowiedniej wielkości o niewielkim wpływie na środowisko naturalne.

Źródło: Chevrolet, fot. Chevrolet

czwartek, 8 listopada 2007

GM i UkrAVTO rozpoczynają produkcję w Polsce

Z linii produkcyjnej w Fabryce Samochodów Osobowych (FSO) w Warszawie zjechał pierwszy Chevrolet wyprodukowany w Unii Europejskiej.

Latem 2008 r. do czterodrzwiowego modelu Aveo dołączą dwa nowe hatchbacki. Dzięki zwiększeniu produkcji do ok. 60 000 sztuk w przyszłym roku i 100 000 w roku 2009, samochody Aveo z polskiej fabryki przyczynią się do zaspokojenia dużego popytu na te samochody w całej Europie. Sprzedaż Chevroleta wzrosła o 32% w porównaniu z ubiegłym rokiem, co czyni z niego najszybciej rozwijającą się markę w Europie.

Wayne Brannon, Dyrektor Generalny Chevrolet Europe, stwierdził: „Aveo już osiągnął status bestsellera na rynku europejskim. W tym roku zanotowaliśmy ponad 79 000 rejestracji. Jesteśmy dumni, że możemy rozpocząć produkcję samochodów marki Chevrolet w Unii Europejskiej dla europejskich klientów. Produkcja modelu Aveo w Polsce przyczyni się do zwiększenia globalnej zdolności produkcyjnej Chevroleta i pozwoli nam zaspokoić coraz większe zapotrzebowania regionalne, jak również skrócić czas dostawy".

Właścicielem i zarządcą warszawskiego zakładu, w którym powstawać będzie Aveo, jest długoletni partner General Motors, ukraińska firma UkrAVTO. Firmy General Motors i UkrAVTO ogłosiły dzisiaj zamiar utworzenia spółki joint-venture. Zgodnie z umową, która zostanie podpisana w ciągu najbliższych miesięcy, 60% udziałów w spółce przypadnie UkrAVTO Corporation, a pozostałe 40% znajdzie się w rękach południowokoreańskiej jednostki General Motors, GM Daewoo.

Firma UkrAVTO zajmuje się obecnie produkcją i dystrybucją samochodów Chevroleta na Ukrainie, gdzie marka ta ma ponad 8% udział w rynku. GM i UkrAvto wspólnie zapewnią najwyższą jakość oferowanych produktów. Jak mówi Eric Stevens, Wiceprezes GM Europe ds. Produkcji: „nasza dotychczasowa owocna współpraca z UkrAVTO oraz historia produkowania przez General Motors samochodów w Polsce daje nam pewność niezbędną do wykonania tego kolejnego ważnego kroku. Nasze doświadczenia zdobywane od 1998 r. w zakładzie w Gliwicach są bardzo pozytywne. Jesteśmy przekonani, że z warszawskiego zakładu wyjadą samochody o takich samych światowych osiągach i identycznej jakości".

Tariel Vasadze, Prezes UkrAVTO, powiedział: „Rozpoczęcie produkcji nowej linii modelowej to wielkie wydarzenie dla firmy UkrAVTO. Zaufanie, jakie pokładali w nas przedstawiciele polskiego rządu oraz polscy pracownicy, okazało się uzasadnione. Dotrzymaliśmy naszych obietnic inwestycyjnych i jesteśmy gotowi na nowe wyzwania. Cieszymy się, że możemy rozpocząć nowy etap w historii FSO wraz z naszym długoletnim partnerem, General Motors, największym na świecie producentem samochodów. Osiągnęliśmy nowy poziom współpracy i będziemy nadal udanie rozwijać nasze owocne partnerstwo".

Janusz Woźniak, Prezes i Dyrektor Generalny FSO, dodaje: „Uruchomienie produkcji Chevroleta Aveo oznacza początek nowej ery w fabryce FSO. Jesteśmy dumni z naszych wysoko wykwalifikowanych, solidnych i fachowych pracowników. Dzięki niezwykle popularnemu produktowi wiodącej światowej marki, instalacji nowych urządzeń w fabryce i korzyściom płynącym z tysięcy godzin szkoleń, jesteśmy pewni, że będziemy w stanie sprostać wymaganiom europejskich klientów Chevroleta".

Chevrolet może się pochwalić długą tradycją produkcji samochodów w Polsce. Pierwsze modele powstały w zakładzie na ul. Wolskiej w Warszawie już w 1928 r., zaś drugi zakład rozpoczął działalność w 1937 r. na przedmieściach Woli. W tamtych czasach polskich pracowników szkolono w General Motors International A/S w Kopenhadze. Wśród czterodrzwiowych modeli Chevroleta produkowanych na Woli były takie jak Master Sedan, Master De Luxe, Master Touring Sedan i Imperial Limousine.


Źródło: GM